🐍 Właściciele Klubów Premier League

Newsy z Premier League są ważnym elementem krajobrazu bloga Unibet. W artykułach na temat angielskiej piłki specjalizują się Adrian Mańko i Patryk Idasiak. Dzięki nim czytelnikom nie umykają żadne kluczowe spotkania i żadne istotne wydarzenia, takie jak roszady na ławkach trenerskich, afery obyczajowe, świetne serie czołowych
Mohammed bin Salman przejął Newcastle United i wywołał poruszenie, bo fortuna, którą dysponuje, przewyższa majątki każdego właściciela klubu piłkarskiego na świecie. Postanowiliśmy jednak sprawdzić, kto znajduje się za nim w rankingu bogaczy, którzy zainwestowali w futbol. Oto ranking TOP 10 najbogatszych właścicieli klubów piłkarskich na świecie. Ostrzegamy – jest kilka nieoczywistych postaci i PSG, City – kim są najbogatsi właściciele klubów piłkarskich?Spis treści Newcastle, PSG, City - kim są najbogatsi właściciele klubów piłkarskich? Mohammed bin Salman - właściciel Newcastle United Mohamed bin Salman - kim jest? Francois-Henri Pinault - Stade Rennais Francois-Henri Pinault: Sheikh Mansour - Manchester City Sheikh Mansour: Dietrich Mateschitz - RB Lipsk, rodzina Red Bulla Dietrich Mateschitz: Andrea Agnelli - Juventus Andrea Agnelli: Roman Abramowicz - Chelsea Roman Abramowicz: Phillip Anschutz - LA Galaxy Phillip Anschutz: Stanley Kroenke - Arsenal Stanley Kroenke: Robert Kraft - New England Revolution Robert Kraft: Nasser Al-Khelaifi - PSG Nasser Al-Khelaifi: Zhang, Commisso, Rybołowlew, Hopp... TOP 10 - najbogatsi właściciele klubów piłkarskich [RANKING]Mohammed bin Salman – właściciel Newcastle UnitedJedna z najpotężniejszych osób na bliskim wschodzie. Członek rodziny rządzącej Arabią Saudyjską. Mohammed bin Salman dysponuje majątkiem, który nakrywa czapką resztę naszego rankingu. Nawet jeśli zsumujemy ich fortuny. Jest w tym pewna zagwozdka, bo niektóre źródła rozdzielają wartość Saudyjskiego Funduszu Inwestycyjnego, który przejął Newcastle United i wartość majątku samego bin Salmana (18 mld dolarów). Ale w końcu „Sroki” przejął wspomniany fundusz, którego bin Salman jest właścicielem, więc obraca wszystkim, co ten fundusz czego wzięła się jego fortuna? Z władzy. Jako członek rodziny rządzącej Arabią Saudyjską, jest bezpośrednio powiązany z majątkiem całego państwa. Saudyjski fundusz inwestuje dziś wszędzie i we wszystko – w firmę Boeing czy WŁAŚCICIEL – ALE CZY NAJBARDZIEJ UCZCIWY?Mohamed bin Salman – kim jest?Narodowość: Arabia SaudyjskaWartość majątku: 430 mld dolarówGłówne źródło fortuny: majątek arabskiej rodziny królewskiejFrancois-Henri Pinault – Stade RennaisFrancois-Henri Pinault – właściciel Stade Rennais (z prawej z pucharem)A wiedzieliście, że do czasu przejęcia Newcastle klubem, którego właściciel ma największą fortunę, było francuskie Stade Rennais? To spora niespodzianka, bo Francois-Henri Pinault, którego spółka Artemis ma pod opieką zespół z Ligue 1 nie traktuje swojej drużyny jako możliwości pokazania finansowej potęgi. To może zaskakiwać, bo Pinault w 1998 roku kupił klub, którego był wielkim fanem. Zaczął nawet ściągać gwiazdy do swojej drużyny, ale gdy okazało się, że zawodzą, zmienił strategię. Rennes nie odnosi więc sukcesów na miarę jego fortuny. Raz sięgnęło po Puchar Francji, siedmiokrotnie grało w pucharach, w tym raz w Lidze wzięła się jego fortuna? Przede wszystkim z luksusowych marek. Jego Kering zrzesza Gucci, Yves Saint Laurent czy Balenciagę. Z kolei jako Artemis inwestuje w markę Puma czy dom aukcyjny Christie’s. Ciekawostka – jego żoną jest znana aktorka, Salma MONTANIER – TRENER, KTÓRY LUBI KLUBY Z WIELKĄ HISTORIĄFrancois-Henri Pinault:Narodowość: FrancjaWartość majątku: 47,8 mld dolarówGłówne źródło fortuny: luksusowe towary (Kering), spółka holdingowa (Artemis)Sheikh Mansour – Manchester CityPrawdziwa gwiazda wśród właścicieli. O ile Francois Pinault stoi raczej w cieniu Rennais, tak Sheikh Mansour jest pierwszoplanową postacią Manchesteru City. To znaczy, trochę inaczej – jest kojarzony z „The Citizens”, mimo że zarzuca mu się, że nawet nie śledzi poczynań zespołu. Kilka lat temu „Daily Star” informował, że właściciel był na trybunach podczas meczu City tylko raz. Ale bilety na finał Ligi Mistrzów kibicom ufundował, Pepa Guardiolę i cały zaciąg kapitalnych piłkarzy ściągnął, więc chyba nie mają na co majątek Mansoura bin Zayeda Al-Nahyana? Powtarza się to, co w przypadku właściciela Newcastle – jego rodzina jest u władzy, więc dysponuje częścią fortuny, która wiąże się z pozycją jego i jego POD OSTRZAŁEM. O CO W TYM CHODZI?Sheikh Mansour:Narodowość: Zjednoczone Emiraty ArabskieWartość majątku: 30 mld dolarówGłówne źródło fortuny: majątek rodziny Al Nahyan rządzącej ZEADietrich Mateschitz – RB Lipsk, rodzina Red BullaDietrich Mateschitz z Red Bulla podczas wyścigu Formuły 1Człowiek, który dodaje skrzydeł. Dietrich Mateschitz jest kochany lub nienawidzony. To zależy, czy ktoś docenia to, jak działa rodzina Red Bulla w świecie sportu, czy jednak nie trawi ich postępowania. W futbolu jest ono powiązane z tworzeniem potęg na gruzach lokalnych klubów, co rzecz jasna jest dla kibiców kontrowersją. W Formule 1, którą sam Mateschitz ceni chyba bardziej niż piłkę nożną, jest nieco inaczej. W każdym razie Austriak ma pod sobą potężną sieć – kilka klubów piłkarskich (w tym RB Lipsk), dwa zespoły F1, tor wyścigowy w Austrii no i oczywiście samego Red nigdy nie był żonaty, ale ma syna. Ma także prywatną wyspę w Oceanii – w pobliżu Fidżi. Miła miejscówka na wakacyjny wypadzik, bo na co dzień mieszka w Mateschitz:Narodowość: AustriaWartość majątku: 24,2 mld dolarówGłówne źródło fortuny: Red BullAndrea Agnelli – JuventusAndrea Agnelli, JuventusMajątek rodziny Agnellich jest ogromny, ale co ciekawe nie widnieją oni na listach „Forbesa”, skąd czerpaliśmy dane dotyczące większości miliarderów w naszym rankingu. Niemniej wiadomo, że Andrea i jego familia to jedni z najbogatszych właścicieli klubów piłkarskich na świecie. Ich oczkiem w głowie jest Juventus – z dumą głoszą, że już od blisko 100 lat klub pozostaje w ich rękach. Poza „Starą Damą” Agnelli są znani rzecz jasna dzięki Fiatowi. Posiadają także spółkę holdingową Exor, wydają gazety („La Stampa”, „The Economist”).Cała rodzina Agnellich liczy sobie ponad dwustu członków. Najbardziej znanym z nich był chyba Gianni, którego nazywano „ostatnim królem Włoch”.GIANNI AGNELLI – BARWNA HISTORIA „KRÓLA WŁOCH”Andrea Agnelli:Narodowość: WłochyWartość majątku: 14,1 mld dolarówGłówne źródło fortuny: Fiat, ExorRoman Abramowicz – ChelseaRoman Abramowicz, właściciel ChelseaCzłowiek, którego nie da się nie znać. W pewnym momencie Roman Abramowicz był najbardziej znanym i kontrowersyjnym właścicielem klubu piłkarskiego na świecie. O jego milionowych inwestycjach w nowych piłkarzy mówił każdy. A potem zaczęła się era szejków… W każdym razie Abramowicz i Chelsea nadal są nierozerwalną jednością. Rosjanin mieszka w Londynie i jest mocno zaangażowany w życie klubu. Skąd bierze pieniądze na to, żeby utrzymywać „The Blues” na szczycie? Zaczynał od produkowania zabawek, miał także firmę naftową, był politykiem. Inwestuje, ma firmę zajmującą się produkcją ma aż siedmioro dzieci. Trzykrotnie się rozwodził. Niedawno uzyskał obywatelstwo ABRAMOWICZA. NAJWAŻNIEJSZE MOMENTY JEGO ERY W CHELSEARoman Abramowicz:Narodowość: RosjaWartość majątku: 14,4 mld dolarówGłówne źródło fortuny: stal (Evraz), spółka inwestycyjna (Millhouse)Phillip Anschutz – LA GalaxyPhillip Anschutz podczas meczu Los Angeles LakersDolne rejony rankingu bogatych właścicieli klubów należą do Amerykanów. Jednym z nich jest postać niezbyt znana europejskiemu kibicowi – to Phillip Anschutz, miliarder o niemieckich korzeniach. Biznes miał we krwi, bo tak jego ojciec, jak i dziadek, próbowali się dorobić za Wielką Wodą. Szło im nieźle, ale to Phillip wystrzelił – fortuny dorobił się w przemyśle paliwowym. Dziś prężnie działa w sporcie: jest jednym z pomysłodawców i założycieli MLS, posiada/inwestuje w osiem drużyn sportowych (w tym LA Galaxy), a nawet w areny – jak londyńskie O2 Arena. Do niego należy także najbardziej znany amerykański festiwal muzyczny – przypadku Anschutza możemy w sumie zapytać się, czy jest coś, czym się nie zajmował. To znany konserwatysta i chrześcijanin, wspiera milionami Partię Republikańską. Finansował także filmy o tematyce proreligijnej czy nawet „Opowieści z Narni”. Jest przeciwnikiem amerykańskiego systemu edukacji, ale ma swój własny Uniwersytet Anschutz:Narodowość: USAWartość majątku: 10,9 mld dolarówGłówne źródło fortuny: spółka inwestycyjna (The Anschutz Corporation)Stanley Kroenke – ArsenalStanley Kroenke, właściciel ArsenaluKażdy kibic Arsenalu zna Stana Kroenke, ale ciężko znaleźć kogoś, kto go kocha. Miliarder z USA inwestuje w kluby na całym świecie, ale traktuje je jak korporacje i kolejne biznesy. Posada drużyny w Premier League, MLS, NFL, NHL, NBA, a nawet w lidze lacrosse’a. Ostatnio postawił na e-sport, więc w jego stajni znalazły się ekipy grające w „Overwatch” oraz „Call of Duty”. A tak w ogóle stajnię też ma – konkretniej ranczo w Kroenke jest o siedem lat młodszy niż Anschutz, ale wiele ich łączy: od niemieckich korzeni, przez przekonania polityczne i religijne, które równie chętnie wspiera. Stanley ma ksywę „Cichy”, bo unika mediów i aktywności publicznej. Jego żona jest córką założyciela Walmartu, więc gdy zakochani się pobrali, jego majątek stał się jeszcze większy. W zasadzie i tak nie mógłby narzekać: na inwestycjach w nieruchomości też swoje SPRZECIĘTNIAŁ ARSENALStanley Kroenke:Narodowość: USAWartość majątku: 10,7 mld dolarówGłówne źródło fortuny: sport (Kroenke Sports & Enterteinmant), nieruchomości (THF Realty)Robert Kraft – New England RevolutionRobert Kraft po wygranej Patriots w Super BowlKim jest Robert Kraft? Nie zgadniecie. Kolejnym sędziwym amerykańskim miliarderem. Z poprzednikami różni go jednak to, że wspiera drugą stronę politycznej sceny w USA, a jego rodzina ma żydowskie, a nie niemieckie korzenie. To dość istotna sprawa w jego życiorysie, bo ojciec marzył o tym, żeby młody Kraft został rabinem. Ten jednak postawił na biznes i nie ma czego żałować – to król Bostonu. Do niego należą i New England Patriots i New England Revoluton i stadion, na którym oba zespoły rozgrywają swoje mecze ligowe. Dodajmy, że Patriots to sześciokrotni zwycięzcy Superbowl, więc w Stanach Zjednoczonych Kraft zdecydowanie uchodzi za człowieka sukcesu w zarobił w życiu poważny papier dzięki… papierowi. Bardzo dosłownie, bo posiadał ogromną firmę papierniczą. Poza tym inwestuje w fabryki, BUKSA: PLANY REVOLUTION SĄ MOCARNE. BĘDZIEMY GRALI O MISTRZOSTWORobert Kraft:Narodowość: USAWartość majątku: 8,3 mld dolarówGłówne źródło fortuny: spółka holdingowa (Kraft Group)Nasser Al-Khelaifi – PSGNasser Al-Khelaifi podczas meczu PSGWielu z was może być w szoku, że Nasser Al-Khelaifi ledwo załapał się do TOP 10 naszego zestawienia. To chyba najbardziej znany obecnie właściciel klubu piłkarskiego na świecie. Gigantyczne pieniądze wydawane przez PSG na transfery robią wrażenie, ale okazuje się, że na tle kilku innych szefów majątek Katarczyka wcale nie wypada najlepiej. Oczywiście osobną kwestią jest to, jak duży wpływ na to, co dzieje się na futbolowym rynku ma Al-Khelaifi. Gdybyśmy tworzyli ranking wpływów, zapewne bez problemu byłby jego liderem, a na pewno byłby na to osoba, której majątek jest bezpośrednio związany ze sportem. Jego telewizja posiada prawa do najważniejszych rozgrywek na świecie. Jego grupa inwestycyjna ma w garści Paris Saint-Germain. On sam wzbudza wiele kontrowersji i pytań, zwłaszcza w temacie korupcji w FIFA czy DAWAŁ W ŁAPĘ FIFIE?Nasser Al-Khelaifi:Narodowość: KatarWartość majątku: 8 mld dolarówGłówne źródło fortuny: media (beIN Sports Group), sport (Qatar Sports Investments)Zhang, Commisso, Rybołowlew, Hopp…A kto nie załapał się do tego rankingu, ale był bardzo blisko czołowej dziesiątki? Na pewno warto wspomnieć o władającym „Mediaset” i Fiorentiną Rocco Commisso. Miliarder, który przejął Violę i chce przywrócić jej dawny blask, ma majątek wyceniany na 7,9 miliarda dolarów. Był więc tuż za czołówką, a wkrótce może do niej wskoczyć. Z zestawienia wypadł z kolei Dietmar Hopp, który posiada majątek o wartości „zaledwie” 7,4 miliarda dolarów. To oczywiście inwestor, który dorobił się na programowaniu i odpowiada za projekt HOFFENHEIM OBRAŻANY. TO JUŻ WOJNA?Najbogatszy Chińczyk na liście? Zhang Jindong i jego 7,6 miliarda dolarów. Człowiek, który stoi za Interem Mediolan, ale ostatnio ma spore problemy. Niedawno upadł wspierany przez Suning klub Jiangsu, a i Nerazzurri mają problemy finansowe. Arthur Blank, szef Atlanty United, może się natomiast pochwalić majątkiem o wartości 7,3 miliarda dolarów. Nieco niższa kwota w rankingu „Forbesa” widnieje przy nazwisku Dmitrija Rybołowlewa, czyli właściciela Monaco (6,7 mld dolarów).RYBOŁOWLEW – PRAWDZIWY KSIĄŻE MONACOCZYTAJ TAKŻE: Wielkie inwestycje i bolesny upadek chińskiego futboluJak postępuje ekspansja Red Bulla?Węgierski futbol wstaje z kolan dzięki rządowiNewcastle 1995/1996 – krok od mistrzostwaSZYMON JANCZYKfot. Newspix

198 views, 3 likes, 0 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Łodzią Przez Kulturę: Branże eventowa i muzyczna to jedne z tych, które najbardziej ucierpiały w czasie pandemii.

Problemy z właścicielem klubu zdarzają się we wszystkich sportach, na każdym kontynencie. Ekscentryczny bogacz może nie tylko zniszczyć kilkoma decyzjami uznany zespół, ale też go skompromitować. Nowe logo, kolory, czy przeniesienie drużyny do innego miasta to tylko najmniejsze przewinienia. W Stanach Zjednoczonych, gdzie struktura właścicielska jest inna, władze ligi mogą wymusić sprzedanie zespołu w inne ręce. Przyczyny mogą być różne, czasem sama presja środowiska może zniechęcić kontrowersyjnego biznesmena do odsprzedania praw do zespołu. Z jednej strony mogą być to czynności bezpośrednio związane z prowadzeniem drużyny, jak naruszanie przepisów, ale też dotyczyć to może poglądów politycznych oraz społecznych właściciela. Nie ma znaczenia, czy zostały one wypowiedziane publicznie, czy też przedostały się do opinii publicznej poprzez wyciek informacji. W 2014 roku doszło do dwóch takich sytuacji. W obu przypadkach chodziło o kwestię związane z rasizmem. Donald Sterling został zawieszony dożywotnio i ukarany finansowo za opinię o czarnoskórych. Dotyczyło to zarówno jego personalnych uprzedzeń względem Afroamerykanów, oraz liczby koszykarzy grających w zespołach NBA mających ten kolor skóry. Mimo jego protestów wszystkie sankcje zostały podtrzymane, a on musiał oddać zespół Steve’owi Ballmerowi, który kupił Clippers za 2 miliardy dolarów. Oddanie swoich udziałów w Atlancie Hawks przez Bruce Levensona odbyło się w mniej kontrowersyjnej atmosferze, gdyż wydźwięk jego maila nie był aż tak rasistowski. Pojawiały się nawet głosy takie jak Kareema Abdul-Jabbara twierdzącego, że treść wiadomości miała bardziej charakter biznesowy, a komentarze na temat liczby czarnoskórych kibiców było kwestią poboczną. Ostatecznie władze NBA nie przeprowadziły podobnej akcji jak w przypadku Sterlinga, a Levenson po prostu odsprzedał swoje akcje przestając być jednocześnie współwłaścicielem klubu. Prawdopodobnie jednak, gdyby się upierał przy pozostaniu w NBA to władze ligi podjęły by kroki w celu usunięcia go z klubu. W europejskiej piłce nie ma jeszcze procedur, aby władze ligi albo federacji mogły narzucać pewne standardy właścicielom. Jedynie co mogą robić to karać sam klub za przewinienia jakie miały miejsce w czasie zarządzania zespołem w trakcie rządów kontrowersyjnego właściciela. W Wielkiej Brytanii powoli ta kwestia się zmienia, gdyż liga, a w zasadzie właściciele pozostałych klubów mają pewne narzędzia, aby zablokować przejęcia klubów przez podejrzanych biznesmenów. Różnice między amerykańskim, a europejskim postrzeganiu zespołów, a zwłaszcza inna geneza klubów utrudniłoby jednak przerzucenie większej ilości podobnych przepisów zza oceanu. Fot. Wikipedia
Premier League Manchester United. Chelsea Liverpool FC Manchester City Arsenal Tottenham. Właściciele klubów zaniepokoili się jeszcze przed wprowadzeniem finansowych obostrzeń
Newcastle ogłosiło, że rozstało się z trenerem Stevem Brucem. Doszło do tego zaledwie 13 dni po tym, jak klub przejęły fundusze związane z władzami Arabii Saudyjskiej. Anglik pracował w klubie od ponad dwóch lat. Steve Bruce doprowadził Newcastle do zajęcia 13 i 12 miejsca w Premier League, doszedł do ćwierćfinału FA Cup i Carabao Cup. Po tym, jak klub został przejęty przez władze Arabii Saudyjskiej, natychmiast zaczęto spekulować o zwolnieniu szkoleniowca i zatrudnieniu nowego. Doszło do tego 13 dni po zmianie właściciela. Anglik poprowadził Newcastle w 97 Newcastle chce podziękować Steve’owi za jego wkład w rozwój klubu i życzyć mu wszystkiego najlepszego – napisały władze Newcastle po ogłoszeniu decyzji o zwolnieniu Bruce’a. Newcastle przejmuje miliarder 14 razy bogatszy od włodarza Manchesteru City Newcastle rozstaje się ze Stevem Brucem. "Jestem wdzięczny za możliwość prowadzenia tego klubu" 60-letni trener po odejściu z klubu podziękował wszystkim fanom i członkom swojego sztabu szkoleniowego. - Jestem wdzięczny wszystkim osobom związanym z Newcastle za możliwość prowadzenia tego wyjątkowego klubu. Dziękuję wszystkim członkom mojego sztabu szkoleniowego, zawodnikom i pracownikom klubu za ich cięzką pracę. Przechodziliśmy przez różne okresy, ale oni wszyscy dali klubowi wszystko, co mieli i mogą być z tego dumni. Zespół poprowadzi trener tymczasowy – Greame Jones. W jego sztabie będzie Steve Agnew, Stephen Clemence, Ben Dawson and Simon Smith.
Premier League Logo PNG Vector Premier League logo png icon vector. We have 18 free Premier League logo png, transparent logos, vector logos, logo templates and icons.
Magazyn „Forbes” przedstawił coroczną listę najbogatszych osób na świecie, dokonując podziału na właścicieli klubów piłkarskich. Zestawienie otwiera Carlos Slim Helú, większościowy udziałowiec w Realu Oviedo. W 2020 roku największym majątkiem wśród właścicieli klubów piłkarskich mógł pochwalić się François Pinault, który jest w posiadaniu Stade Rennais. Wtedy szacowany był on na 27 miliardów dolarów, a dziś jest to kwota 40,4 miliarda dolarów. Francuza wyprzedza 82-letni Meksykanin. Jego majątek szacowany jest 81,2 miliarda dolarów. Na liście trudno doszukać się właścicieli największych klubów. Na dwunastym miejscu plasuje się dążący do sprzedaży Chelsea Roman Abramowicz, osiemnastym John Henry, który włada Liverpoolem, a dwudziestym trzecim Florentino Pérez - prezydent Realu Madryt. Przed Hiszpanem sklasyfikowani zostali mocodawcy Vicenzy, Monzy czy Como 1907. Te dwie ostatnie występują w Serie też pamiętać, że w zestawieniu brakuje właścicieli klubów, de facto należących do państw. *** Najbogatsi właściciele klubów piłkarskich w 2022 roku według „Forbesa”: 1. Carlos Slim - 81,2 miliarda dolarów (13. najbogatszy człowiek świata) - Real Oviedo 2. François Pinault - 40,4 (32.) - Stade Rennais [na zdjęciu z żoną - Salmą Hayek] 3. Dietrich Mateschitz - 27,4 (51.) - RB Lipsk, Salzburg, New York Red Bulls, Red Bull Bragantino, Red Bull Brasil 4. Robert Hartono - 23,2 (64.) - Como 5. Michael Hartono - 22,3 (69.) - Como 6. Jim Ratcliffe - 16,3 (111.) - OGC Nice 7. Ricardo Salinas Pliego - 12,4 (151.) - Mazatlán FC 8. Philip Anschutz - 10,9 (180.) - Los Angeles Galaxy 9. Stanley Kroenke - 10,7 (183.) - Arsenal 10. Shahid Khan - 7,6 (308.) - Fulham 11. Silvio Berlusconi - 7,1 (336.) - Monza 12. Roman Abramowicz - 6,9 (350.) - Chelsea 13. Dmitrij Rybołowlew - 6,6 (375.) - AS Monaco 14. Rocco Commisso - 6,1 (418.) - Fiorentina 15. Rodzina Saputo - 4,8 (586.) - Bologna 16. Dan Friedkin - 4,3 (665.) - AS Roma 17. Paul Singer - 4,3 (665.) - AC Milan 18. John Henry - 2,8 (822.) - Liverpool 19. Renzo Rosso - 2,7 (851.) - Vicenza 20. Farhad Moshiri - 2,6 (1196.) - Everton 21. Peter Lim - 2,4 (1292.) - Valencia 22. John Elkann - 2,1 (1445.) - Juventus 23. Florentino Perez - 2 (1513.) - Real Madryt 24. Antonio Percassi - 1,4 (2076.) - Atalanta 25. Marco i Veronica Squinzini oraz Simona Giorgetta - po 1,3 (2190.) - Sassuolo
As the club website states: “The major ultimate shareholders of (Wolves) are chairman of Fosun Group, Guo Guangchang, CEO of Fosun Group Wang Qunbin and Liang Xinjun, who between them indirectly
Anglia jest domem piłki nożnej, jeśli chodzi o Europę. To tutaj mieszka najwięcej kibiców piłkarskich i to tu swoją siedzibę mają największe kluby. Nic dziwnego, że liga angielska jest najpopularniejszymi rozgrywkami na świecie. Premier League cieszy się największą oglądalnością, a stadiony prawie na każdym meczu goszczą komplet widzów. Jeśli chodzi o futbol, to dla niego na pewno znakomita promocja. Przed wami ranking stadionów Premier League, które mają największą pojemność. Old Trafford Stadion Manchesteru United. Jeśli chodzi o futbol klubowy jest to największy obiekt w Anglii. Może pomieścić niecałe 75 tysięcy kibiców, a większość uzna go za najatrakcyjniejszy i najprzestronniejszy obiekt sportowy jaki kiedykolwiek widzieli. Rekord frekwencji przekroczył oficjalną pojemność stadionu jeszcze przed II wojną światową. Old Trafford powstało w 1910 roku i od tamtego czasu dzielnie służy klubowi z Manchesteru. Ranking mógłby wyglądać inaczej, gdyby nie liczne renowacje. Dzięki swojemu wspaniałemu wyglądowi Teatr Marzeń to prawdziwa promocja dla Premier League. Tottenham Hotspur Stadium Najnowocześniejszy obiekt w Premier League. Sprawił, że zestawienie londyńskich stadionów w lidze angielskiej szybko się zmieniło. Nowe White Hart Lane, jak mawiają kibice Tottenhamu otwarto oficjalnie w 2019 roku, choć budowa przeciągała się dla niektórych w nieskończoność. Były nawet zakłady dotyczące tego, o ile się jeszcze przeciągnie inauguracja obiektu. Cena całego przedsięwzięcia zamknęła się w miliardzie funtów, więc koszt niebagatelny. Absolutnie nie można powiedzieć, że była to promocja. Z drugiej strony bonus jest taki, że stadion pomieści ponad 62 tysiące widzów, a więc więcej niż poprzedni obiekt Kogutów. London Stadium Część może być zaskoczona tym, jak w tym miejscu prezentuje się ranking. Londyński stadion West Hamu United plasuje się na 3. miejscu. To obiekt olimpijski, który został stworzony z myślą o Igrzyskach w Londynie w 2012 roku. Koszt London Stadium to 486 milionów funtów plus bonus 323 milionów za renowację cztery lata później. Promocja to to nie była, ale pieniądze wykładał nie klub, a miasto, a w zasadzie cała Anglia. Kibice mają nadzieję, że kolejne bonusy nie będą konieczne i 60-tysięczny stadion będzie im służył jeszcze przez wiele lat. Na obiekcie mieści się nie tylko boisko, ale także restauracje, zakłady fryzjerskie, biura i wiele innych przestrzeni biznesowych. Emirates Stadium Stadion na który z Highbury przeniósł się Arsenal. Wielu pod względem wizerunkowym określa tę przeprowadzkę jako minus, ale finansowo to na pewno same pozytywy. Właściciele klubu liczyli na dodatkowe bonusy związane z większym stadionem i teraz mogą co roku liczyć zyski. The Emirates to jeden z najdroższych obiektów w Anglii jeśli chodzi o bilety. Do użytku został oddany w 2006 roku, a całkowity koszt budowy zamknął się w 390 milionach funtów. Pierwszy mecz był zarazem pożegnalnym dla legendy Kanonierów Dennisa Bergkampa. Arsenal zmierzył się w nim z Ajaxem Amsterdam. Doskonała promocja dla kibiców piłki nożnej. Anfield Road Wielu określa Anfield jako najbardziej klimatyczny z wielkich angielskich stadionów. Nie bez powodu znalazł się w zestawieniu najgorętszych stadionów świata. Należący do Liverpoolu obiekt swoją inaugurację datuje na 1884 rok, a więc stosunkowo dawno. Od tamtej pory przeszedł oczywiście kilkanaście modernizacji, które kosztowały spore bonusy. Chodź pojemność stadionu przekracza ledwie 53 tysiące widzów, to rekord frekwencji odnotowany w 1952 roku to 61 905 kibiców. Z ciekawostek odnośnie tego obiektu najważniejszą jest ta, że pierwszym użytkownikiem Anfield nie był Liverpool, a jego odwieczny rywal – Everton.
Kasa, misiu, kasa. W piłkę nożną pompuje się dziś gigantyczne pieniądze, a futbol jest lukratywnym biznesem dla coraz chętniej inwestujących w niego multimiliarderów. Od majątku najbogatszych właścicieli klubów piłkarskich może zakręcić się w głowie. Posiadanie klubu piłkarskiego na wyłączność zapewniło obrzydliwie bogatym przedsiębi
Muhammad ibn Salman, nowy zarządca Newcastle, ma gigantyczne możliwości finansowe i jeszcze większe pragnienie, by wynieść swój klub na szczyt. Ma także na sumieniu zlecenie morderstwa i przeprowadzenie zbrodniczych interwencji, w których zginęły setki cywilów. Zanim te tragiczne historie zostaną przesłonięte przez kwoty, które Salman wyda na transfery, przypominamy, jak doszło do tego, że Newcastle stało się własnością Arabii Saudyjskiej. Na początku października Newcastle zostało wykupione za 300 milionów funtów przez trzy fundusze, z których dwa są bezpośrednio związane z Arabią Saudyjską Za zakupem 129-letniego klubu stoi Muhammad ibn Salman, były minister obrony narodowej Saudów i obecny koronowany książę tego kraju To właśnie ibn Salman był – jak donosi raport CIA – odpowiedzialny za zlecenie morderstwa dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego, czystki polityczne, a także krwawą interwencję w Jemenie O tym, jak doszło do tego, że Newcastle przeszło w ręce Saudyjczyków opowiada Mieszko Rajkiewicz, doktorant UW i ekspert ds. polityzacji sportu w Instytucie Nowej Europy Kim są nowi właściciele Newcastle? Klub przejęły trzy fundusze: Saudyjski Fundusz Inwestycyjny, PCP Capiral Partners i RB Sports&Media. Jeden fundusz – RB - posiada 10 procent, to dwaj bracia. Oni w zeszłym roku byli na liście najbogatszych Brytyjczyków na 2 miejscu. Pozostałe są związane bezpośrednio z Arabią Saudyjską. Za to pani Amanda Staveley, która jest medialną twarzą nowego Newcastle, w 2008 roku doprowadziła do przejęcia Manchesteru City i części banku Barclays przez szejka Mansoura. Barclays był wieloletnim sponsorem Premier League, więc ten układ się zazębia. Staveley pochodzi z zamożnej rodziny brytyjskiej. Ma bardzo rozległą sieć kontaktów w Dubaju, bo tam mieszkała przez wiele lat. Więc po pierwsze – w 2008 roku pomogła przejąć City bratu króla ZEA, czyli szejkowi Mansourowi. A po drugie – pomogła temu samemu człowiekowi przejąć część banku Barclays. Teraz pomogła porozumieć się Premier League, Mike’owi Ashley’owi i funduszom Arabii Saudyjskiej. O ile Staveley przy przejęciu City przez szejka Mansoura zgarnęła solidną prowizję – ok. 30 milionów funtów – o tyle w przypadku Newcastle zapowiada się, że będzie uczestniczyła w codziennych pracach klubu. To może oznaczać próbę odciążenia wizerunkowego Muhammada Ibn Salmana. On będzie właścicielem, a Amanda Staveley zostanie twarzą klubu w Wielkiej Brytanii, np. za 10 procent udziałów w klubie. Wydaje się, że ona jest obecnie w Newcastle po to, by łagodzić wizerunek klubu, przeprowadzić jego transformację po zmianie właścicieli, a także żeby pokazać, że klub nie jest w całości arabski, bo 20 procent dalej mają Brytyjczycy. Najprawdopodobniej jednak Newcastle czeka niebawem droga przejścia w 100 procentach w ręce Saudów. Biorąc pod uwagę ogromny kapitał, którym dysponuje Arabia Saudyjska nasuwa się pytanie: dlaczego wybrano akurat Newcastle, czyli drużynę spoza czołówki, która w ostatnich latach nie odniosła żadnych sukcesów?Mówiąc wprost – myślę, że nie mieli dużego wyboru. Bardzo chcieli klub z Premier League. W lidze hiszpańskiej czy niemieckiej kluby są bardzo trudne do przejęcia ze względu na strukturę właścicielską, a liga angielska daje możliwość zainwestowania kupcom z zewnątrz. Można by pytać, czy Saudowie chcieliby kupić Arsenal czy Manchester United. Wątpię, że sam Muhammad ibn Salman brał pod uwagę taki wybór. Można na to spojrzeć od drugiej strony. Gdy Abramovich przejmował Chelsea, Zjednoczone Emiraty Arabskie kupowały Manchester City, a Katar PSG, to te kluby już coś znaczyły, były markami. Ostatni sukces Newcastle to 1927 rok. Myślę, że tutaj zadziałała wielka ambicja Muhammada ibn Salmana. On chce zrobić z tego klubu potęgę. Jeśli to się uda, będzie to znaczyło więcej, niż np. sukcesy PSG w Ligue 1. Co do Newcastle – Manchester jest miastem „zajętym”, Londyn też, a Newcastle jest samo, bez większego rywala w bezpośredniej okolicy. Da się porównać zakupy City i PSG z inwestycją Arabii w Newcastle? Jeśli tak, jakie są podobieństwa? Można je porównać. Podobieństwa są takie, że kraj, który jest relatywnie bogaty i ma stałe źródło finansowania oraz wpływów do własnego budżetu z tytułu ropy czy wydobycia gazu potrzebuje w jakiś sposób nawiązać relacje biznesowe z Europą Zachodnią. To obszar, gdzie społeczeństwo jest dosyć mocno zainteresowane piłką jako taką – choć w Anglii to już praktycznie religia – albo w ogóle sportem. W kwestii Kataru – w ich przypadku zakup PSG to próba inwestycji i zbudowania nie tylko klubu sportowego, który odnosi sukcesy, ale też firmy, która dobrze funkcjonuje w ramach branży sportowej. To samo widzimy w przypadku Manchesteru City i City Football Group, które należy do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i na całym świecie ma rozsiane swoje kluby. Oczywiście mówię tu w dużym skrócie – to nie ZEA, tylko podmiot biznesowe z Emiratów posiadają większość praw do tych zespołów i je prowadzą. Teraz do grona właścicieli klubów dołącza Arabia Saudyjska. Jednak Saudyjczycy nie włączają się do tej gry nagle, bo w sporcie globalnym są od dłuższego czasu. Pomysł kupna klubu na pewno od kilku lat kiełkował w głowie Muhammada ibn Salmana, koronowanego księcia Arabii Saudyjskiej i właściciela funduszu, który przejął Newcastle. Jest to relatywnie podobna sytuacja do PSG i City, bo chodzi po prostu o sportswashing, czyli wybielenie własnego wizerunku, stworzenie narracji wokół kraju i jego elit, co pozwoli na nawiązywanie pozytywnych relacji z szeroko rozumianym Zachodem. W tej sytuacji klub to jedno, ale wszystko co w tle – to drugie. Dość powiedzieć, że np. wybór Kataru na gospodarza mistrzostw świata jest związany z dużą polityką. Po tym, jak Michael Platini lobbował za MŚ w 2022 roku w Katarze okazało się, że w 2010, gdy ogłoszono ten wybór, nagle eksport w przemyśle lotniczym i militarnym z Francji do Kataru wzrósł o kilka miliardów euro. To samo w Anglii. Gdy w 2008 roku szejk Mansour (Mansour bin Zayed Al Nahyan, minister spraw prezydenckich Zjednoczonych Emiratów Arabskich) stał się właścicielem Man. City, to po paru latach Wielka Brytania dokonała wielomiliardowych kontraktów na sprzedaż sprzętu militarnego do ZEA. Prawdopodobnie bardzo podobna sytuacja rozgrywa się gdzieś w tle zakupu Newcastle. Wszystkie te trzy zakupy są podobne: chodzi o zachowywanie odpowiedniej fasady i wizerunku poprzez zakup klubu, a to co istotne dzieje się niepostrzeżenie – np. zakup ropy czy gazu na preferencyjnych stawkach. Teraz okazuje się , że Arabia Saudyjska oprócz wszystkich imprez sportowych, które organizuje musi też mieć klub piłkarski, bo - jak brutalnie czy smutno to nie brzmi – każdy oligarcha czy bogaty kraj potrzebuje swojej „zabawki” na co dzień. Między Arabią, Katarem i ZEA rozpocznie się teraz rywalizacja na kolejnym froncie, czyli w sporcie?Na pewno. Dla Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Arabii przejęcie klubów to forma sportowej i wizerunkowej wojny. Między 2017 a 2021 rokiem Katar i Arabia Saudyjska miały zerwane relacje dyplomatyczne. Oczywiście oficjalnym powodem było to, że Katar próbuje układać się politycznie z Iranem, który z kolei jest politycznym przeciwnikiem Arabii Saudyjskiej. W tle prawdopodobnie chodziło też o wojnę na prawa telewizyjne, bo to katarska telewizja beIN Sports ma monopol na pokazywanie np. Premier League czy Ligi Mistrzów na rejon Bliskiego Wschodu, a w Arabii Saudyjskiej działała piracka telewizja - beoutQ, która podkradała beIN sygnał. W związku z tym Saudowie zostali oskarżeni przez Światową Organizację Handlu o kradzież. Między innymi ze względu na tę sprawę w zeszłym roku nie wyszedł zakup Newcastle, bo abstrahując od górnolotnych, holistycznych stwierdzeń, jak kwestie wolności słowa czy prawa kobiet w Arabii, to właśnie przez nielegalne transmisje Premier League zablokowało wcześniejszą próbę zakupu. Gdy się okazało, że projekt beoutQ został zatrzymany, a beIN Sports jest transmitowany w Arabii Saudyjskiej to przejęcie Newcastle doszło do skutku. Wojna sportowa będzie symboliczna i pozwoli Arabii budować swój wizerunek. Jeśli udało się zbudować potężny klub i biznes, taki jak np. City Football Group, to niewykluczone, że futbol wejdzie też na salony w Arabii Saudyjskiej. Oczywiście wynik sportowy jest fundamentem – jeśli on jest pozytywny, to zarządca, jaki by nie był, jest skuteczny i może wprowadzać swoje wizje. Myślę, że arabscy właściciele Newcastle są na tyle rozsądni, że wiedzą iż wyniku sportowego nie osiągną w rok, tylko jest to długi proces. Widać to na przykładzie Chelsea, PSG czy City. Mam wrażenie, że Newcastle będzie trudniej, bo na rynku są już kluby budowane w podobny sposób, przez co wielu zawodników czy trenerów będzie inaczej patrzyło na taki „twór”. Co wspólnego z zakupem Newcastle ma projekt Arabii Saudyjskiej, czyli Vision 2030?Ogólnie ujmując, ten projekt jest próbą przejścia Arabii Saudyjskiej na zieloną energię. W tym momencie 100 procent energii w tym kraju pochodzi z ropy i gazu. Saudowie postawili sobie bardzo ambitny cel, by do 2030 połowę czerpać już z odnawialnych źródeł. Innym wątkiem projektu Vision 2030 jest też projekt miasta The Line – futurystycznego, bez komunikacji samochodowej. Połączy ono wybrzeże Morza Czerwonego z północno-zachodnią częścią Arabii Saudyjskiej. Jest to miasto rozciągnięte na ponad 170 kilometrów, z supernowoczesną koleją bazującą na technologii Hyperloop. Pozwoli ona dostać się w 20 minut z jednego końca miasta na drugi. To wszystko ma na celu zdywersyfikowanie wpływów do budżetu, bo kiedyś ropa i gaz się skończą. Są różne szacunki: obecnie uważa się że Arabia posiada drugie co do potencjału złoża ropy na świecie – po Wenezueli. Natomiast w kwestii dostępności i wydobycia jest liderem. Obecnie Saudowie są też mocno uzależnieni od ceny baryłki ropy. Wszystko to sprawia, że kraj musi się przetransformować, a twarzą tych zmian jest koronowany książę Muhammad ibn Salman. Abstrahując od wszystkiego, co o nim się mówi, stworzył on bardzo ambitny plan. Wracając do Vision 2030 – jedną z części tego projektu będzie rozwój sportu. Saudyjczycy dumnie prezentują kolejne dane dotyczące realizacji tego planu. Zakładają kolejne związki sportowe i profesjonalizują dyscypliny, ostatnio założyli związek hokeja na lodzie. To pokazuje, że zależy im na rozwoju wszystkich sportów. Abstrahując od samej piłki: w październiku w Arabii, a dokładnie Dżuddzie, odbył się turniej piłki ręcznej IHF Men’s Super Globe, gdzie brały udział Barcelona czy Magdeburg. Jest to turniej przypominający format klubowych mistrzostw świata. W tym samym mieście od 2021 roku odbywa się wyścig Formuły 1. Do tego Arabia była gospodarzem walki Antonego Joshuy z Andym Ruizem Jr. Perłą wizerunkową sportu w Arabii ma być Newcastle. Mnóstwo ma się u nich dziać, a przecież wiele projektów nie weszło w życie. Raporty mówią, że Saudyjczycy zaproponowali Lionelowi Messiemu i Cristiano Ronaldo kontrakt, który uczyniłby ich twarzami projektu Visit Saudi Arabia. To jednak nie doszło do skutku. Cały ten projekt Vision 2030 bardzo mocno łączy się ze sportem, a w obecnych czasach sukces w sporcie jest związany z sukcesem w biznesie. Arabia wszystkiego nie wyprodukuje sama, a przez sport może wyrobić sobie kontakty w Europie Zachodniej, czy Azji. Jeśli Saudowie pokażą, że są zdolnymi zarządcami, to dzięki kontaktom uzyskanym dzięki piłce będą mogli realizować wizję 2030 i wtedy okaże się, czy ten plan zmiany kraju będzie skuteczny. Nie uda się to bez zmian społecznych i tu, co by nie mówić, Muhammad ibn Salman przez swój plan próbuje je książę kazał „uciszyć” Dżamala Chaszodżdżiego? Są dowody Jak na zakup zasłużonego klubu w najsilniejszej lidze na świecie zareagowała opinia publiczna, biorąc pod uwagę podejście Arabii Saudyjskiej do praw człowieka, czy współudział właściciela klubu w morderstwie Dżamala Chaszodżdżiego?Ten zakup komentowano bardzo szeroko. Każda szanująca się gazeta i serwis w Wielkiej Brytanii wypuściły kilkanaście artykułów na ten temat, do tego wywiady, analizy itd.. Trzeba spojrzeć na reakcję fanów. Oni oczywiście są ludźmi, do których docierają te informacje o Arabii, ale są jednocześnie zdegustowani latami fatalnych rządów Mike’a Ashleya. Dla nich na pierwszy rzut oka informacja o tym, że ktoś przejmuje klub, jest dobra. Natomiast potem dadzą upust swoim reakcjom. Fani innych klubów, np. na Twitterze czy na stronach internetowych pokazują, że są zdegustowani tym, kto przejmuje ten klub. Myślę, że to, co martwi opinię publiczną, to fakt iż Premier League i ogólnie piłka stała się polem rywalizacji finansowo – politycznej i to wśród osób, które są powszechnie uważane za kontrowersyjne. Ta bajka o futbolu jako sporcie dla ludu już się skończyła, a marzenia ludzi zostały podeptane. Osobiście uważam, że w dłuższej perspektywie będzie to ze szkodą dla całej dyscypliny. Już teraz są raporty ECA, które mówią, że 40 procent osób w wieku 16-24 w ogóle nie interesuje się piłką. Do tych ludzi docierają informacje dot. właścicieli klubów, w tym np. o morderstwie dziennikarza Chaszodżdżiego, za które bezpośrednio odpowiada ibn Salman. Do tych osób, które tracą zainteresowanie piłką, nie będzie docierało to że Newcastle fajnie gra, czy wygrywa Premier League, bo ich nie interesuje piłka, tylko fakty. One w tym momencie są takie, że Muhammad ibn Salman ma dużo za uszami. Wspomnieliśmy o jego pomysłach, które są ambitne, ale on do ich realizacji używa bardzo kontrowersyjnych metod. Opinia publiczna jest zawiedziona. Ludzie niewiele oczekują od tego biznesu, a oglądają piłkę tylko dlatego, że ją kochają. Sprawa jest o tyle oczywista, że w zeszłym roku, gdy Arabia chciała wykupić Newcastle, a Premier League zablokowała tę inwestycję, Muhammad ibn Salman wysłał sms-a do Borisa Johnsona, w którym napisał iż ma nadzieję, że błędna decyzja o zablokowaniu transakcji zostanie zrewidowana. To mówi wiele o potrzebie Arabii – następca tronu pisze sms-a do premiera Wielkiej Brytanii. O ile w 2008 czy 2010 roku klimat wokół przejęcia klubów był inny, to obecnie poprawność polityczna czy świadomość błędów popełnianych przez polityków jest na zupełnie innym poziomie niż wcześniej. Co można obecnie powiedzieć o tym, jaką pozycję zajmuje Arabia Saudyjska na Bliskim Wschodzie? Jaki jest układ sił w tym rejonie i jaką rolę w walce o wpływy pełni sport?To bardzo ciekawy region, abstrahując od tego jakim kapitałem dysponują. Obserwując to wszystko przez pryzmat sportu widać że piłka nożna stała się kolejnym polem do rywalizacji. Jak wspomniałem, relacje między tymi wszystkimi krajami : Katarem, Arabią i ZEA są skomplikowane, ale nie na ostrzu noża, nie ma widma konfliktu, bo on nie jest nikomu na rękę. Tutaj przykład: w 2015 roku, gdy Muhammad Bin Salman został mianowany ministrem obrony narodowej Arabii to przeprowadził bardzo agresywną interwencję w Jemenie, podczas której zginęło 12 tys. cywili. Ta sytuacja pokazała, że konflikty zbrojne nie są w interesie tych krajów, bo wojna kosztuje. Kraje się zbroją, wydają na armię. Katar kupuje od Francuzów, Arabia i ZEA od Wielkiej Brytanii, wszyscy handlują z Chinami odnośnie wydobycia ropy. Trudno do określenia tej sytuacji nie użyć wyświechtanego stwierdzenia – wojna hybrydowa. Arabia Saudyjska dąży w całym regionie do objęcia dominującej pozycji. Mówimy tu o regionie Bliskiego Wschodu, gdzie mamy takie istotne kraje jak Izrael (wytrych włożony przez Amerykanów w ten rejon), Iran, Irak, Arabia Saudyjska, Katar czy ZEA. Istotne są także inne kraje ze świata muzułmańskiego, na które główni aktorzy Bliskiego Wschodu próbują oddziaływać czyli kraje Afryki Północnej. Rejon jest o tyle ciekawy, że kraje mają ogromny kapitał na realizację swoich interesów, a sport stał się jednym z narzędzi. Jest on jednak na tyle ważny, że ZEA, Arabia i Katar stoczą bój o to, kto okaże się skuteczniejszy w zarządzaniu. Wspomniałeś o Jemenie. To kraj, w którym od wielu lat nieprzerwanie trwa gigantyczny kryzys humanitarny, 16 milionom ludzi brakuje jedzenia, 80 procent ludności żyje poniżej progu ubóstwa, nie działa opieka medyczna, a 400 tys. dzieci jest bezpośrednio zagrożonych śmiercią głodową. Sytuacja w tym kraju idzie na konto ibn Salmana? To on sprawował funkcję ministra obrony narodowej w Arabii, gdy ta atakowała pewno idzie. Można nawiązać do jego wypowiedzi w kontekście morderstwa Chaszodżdżiego. Nie pamiętam dokładnego cytatu, ale przekaz był taki, że on bierze odpowiedzialność za tę zbrodnię, bo wydarzyła się ona na jego warcie. A niewątpliwie kryzys w Jemenie jest wywołany przez ambicję, czy wolę pokazania swojej pozycji. W 2015 roku Muhammad ibn Salman został ministrem obrony, więc atak na Jemen to jego decyzja. Arabia przeprowadzała za jego czasów bardzo agresywne naloty, wykorzystali sprzęt kupiony przez Brytyjczyków. To był początek jego kariery, bo przecież on zaczynał jako ktoś nieznany, do tego drugi w kolejce do objęcia tronu. Gdy dostał stanowisko ministra obrony narodowej miał 32 lata, czyli był najmłodszym ministrem obrony na świecie. Być może zadziałała wtedy, jak my to nazywamy, ułańska fantazja, chęć pokazania się. Myślę, że on wie, iż popełnił błąd, który będzie się za nim ciągnął, podobnie jak sytuacja z Chaszodżdżim. Obie historie są tragiczne, dramatyczne. Niestety, jak w popularnym powiedzeniu, śmierć jednej osoby to tragedia, a wielu to statystyka. Z tych dwóch historii mocniej będzie rezonowała historia Chaszodżdżiego, który według raportów CIA został zamordowany na bezpośrednie zlecenie Muhammada ibn Salmana. Nie wszystko da się wybronić zwycięstwem w Lidze Mistrzów, czy Premier League, jeśli Newcastle je wygra. Mówiliśmy o tym, jak opinia publiczna zareagowała na kupno Newcastle. Co na to wszystko powiedziała UEFA, czy FIFA, które krytykowały kluby za powstanie Superligi, a w tej sytuacji milczą. Czy była już jakakolwiek krytyka przejęcia Newcastle przez Arabię Saudyjską?Prawdopodobnie kto by mógł, to by skrytykował, ale nie gryzie się ręki, która cię karmi. Ibn Salman siedział koło Władimira Putina i Gianniego Infantino na otwarciu mistrzostw świata w Rosji w 2018 roku. Poza tym, Arabia ma być areną klubowych mistrzostw świata. O hipokryzji UEFA i FIFA wiele powiedziano, można tylko dokładać kolejne wątki. Żadna z organizacji nie skrytykuje tego przejęcia niezależnie od tego, kto przejmuje klub. Myślę, że będzie odwrotnie – zaczną mówić, że futbol w Arabii Saudyjskiej prowadzi do zmian społecznych, a społeczeństwo, które wiele lat żyło pod islamskim butem się liberalizuje. Nie wchodzę w kwestie religijne, ale w Arabii do niedawna kina były zamknięte, a kobiety nie mogły prowadzić aut, więc o czym my mówimy.. FIFA wie, że bez pieniędzy z Arabii, czy szerzej – z Półwyspu Arabskiego oraz Gazpromu będzie im ciężko, a „normalne” globalne marki, które nie mają za sobą kontrowersyjnych polityków, przestaną interesować się piłką. I tutaj pojawia się Superliga – ona pokazała, że UEFA jest w Europie monopolistą. Zakładam taki scenariusz, że Unia Europejska to zbada, Trybunał Sprawiedliwości UE wyda orzeczenie, w którym UEFA okaże się monopolistą, co jest zabronione na rynku europejskim i Superliga wejdzie w życie oficjalnie. Później kluby z tych rozgrywek mogą pokazać, że są odporne na pieniądze Arabii Saudyjskiej. Przykładem jest choćby to, że Messiego czy Ronaldo Saudom nie udało się kupić, a Real miał być sponsorowany przez arabski fundusz, co też nie doszło do skutku. FIFA taka odporna nie jest, bo bierze pieniądze od Gazpromu, czy Chińczyków. Przypomniał mi się cytat Kazimierza Górskiego, który powiedział, że gdyby pieniądze wybiegały na boisko, to Arabia zostałaby mistrzem świata. Mam pytanie o piłkę w Arabii. Widać, że Katar już w nią inwestuje, cały piłkarski świat wie, że pracuje tam Xavi. A czy podobne inwestycje będą dokonywane w Arabii? Szejków obchodzi rozwój piłki w kraju, czy tylko zewnętrzne inwestycje?Gdyby pieniądze tak szybko dawały skok jakościowy, to wiele krajów by inwestowało. Można przypomnieć sobie przykład Chińczyków, którzy wybudowali największy na świecie ośrodek treningowy - Evergrande Football School – a nie przełożyło się to na podniesienie poziomu. Patrząc na arabski plan Vision2030, który zakłada profesjonalizację związków, zwiększenie liczby sportowców, to jeśli Saudowie będą cierpliwi być może za ok. 50 lat Arabia będzie w czołówce rankingu FIFA. W Europie Niemcy, Holendrzy, Belgowie, Hiszpanie czy Francuzi pokazują, że da się szkolić. Patrząc na strukturę demograficzną Arabii to jest to dość młody kraj. Faktem jest, że się liberalizuje, jest coraz ciekawszym miejscem do życia. Niewykluczone, że Saudowie jeszcze mocniej będą chcieli wykorzystać ten potencjał demograficzny do rozwoju sportu. Do tego potrzeba jednak determinacji - dużo droższe dla kraju będzie postawienie akademii i systemów szkolenia niż kupno klubu. Niewykluczone jednak, że Ibn Salman chce przykryć swoim projektem starania sąsiadów. Nie mówię tu tylko o piłce, ale choćby o krykiecie, który jest bardzo popularny w Arabii i w Wielkiej Brytanii. Prawdopodobnie będą też chcieli znaczyć więcej w sportach olimpijskich. Za kilka lat będzie można oceniać te projekty. Dla Ibn Salmana nie ma ograniczeń i rozmach projektów sportowych może okazać się większy niż planowany mundial w Katarze. Wspomnieliśmy o Katarze, Arabii Saudyjskiej, Emiratach. Które państwa w najbliższej przyszłości mogą jeszcze zacząć inwestować w piłkę?Droga Chińczyków pokazała, że do takich projektów trzeba podchodzić ostrożnie. Te kraje, które mogłyby zainwestować w kluby powoli się kończą. Chodzi o państwa o ustabilizowanej pozycji ekonomicznej na świecie, jak np. Rosja, USA, Japonia, wspomniane wcześniej Chiny, najwięksi gracze w Europie.. Tam jest sytuacja na tyle stabilna, że nie potrzeba budować wizerunku na arenie międzynarodowej poprzez sponsoring sportowy. Na szybko szukając po mapie ciężko jest wskazać państwa, które mogą być zainteresowane takimi inwestycjami. Patrzymy na futbol, choć być może zakupy zostaną przeprowadzone w innych dyscyplinach. Jeśli chodzi o piłkę, to potencjał do takiego ruchu ma np. Oman czy Nigeria, która jednak jest niestabilna politycznie. Krajem, który mocno zaznaczy się na rynku sportowym jest Azerbejdżan. Władze tego państwa już teraz chcą inwestować – zorganizowały igrzyska europejskie, mają własny wyścig Formuły 1, gościły mecze Euro. Kolejny krok to wyższe pozycje sportowców z półwyspu Arabskiego w klasyfikacji medalowych igrzysk olimpijskich. Na te wymienione wcześniej państwa możemy patrzeć, choć przykład Chin pokazuje, że nagły zastrzyk gotówki to nie Rajkiewicz - doktorant na Wydziale Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalista z zakresu polityzacji i globalizacji sportu. Prowadzi badania dotyczące dyplomacji sportowej oraz znaczenia „soft power” we współczesnym Ci przede wszystkim pochodzą z Premier League. Zdaniem Falka usługami Niemca w tym momencie pojawiło się przede wszystkim zainteresowanie ze strony Newcastla United oraz Evertonu. Obie te ekipy spisują się w obecnym sezonie poniżej oczekiwań, ale mają nadzieję, że za kilka miesięcy, kiedy już ruszą z czystą kartą, włączą się - Genderang perang Premier League 2022-2023 sudah siap ditabuh. Selain sejumlah muka lama, Premier League kali ini dilengkapi dengan tiga anggota baru yang naik kasta dari divisi Championship. Siapa saja mereka? Berikut ulasannya: Premier League 2021-2022 telah berakhir dengan Manchester City keluar sebagai juara. Sementara itu, Burnley, Watford, dan Norwich City menempati tiga posisi terbawah sehingga harus degradasi. Baca Juga: Bayern Munchen Tuntaskan Perburuan Matthijs de Ligt Pindah ke Bayern Munchen, Matthijs de Ligt Dianggap Tak Hormati Juventus Tolak Inter dan Pilih Juventus, Bremer Ungkap Alasannya Sebagai gantinya, ada tiga klub yang promosi. Mereka siap bersaing dan merepotkan pada kontestan lainnya. Berikut ini adalah profil singkat tiga klub promosi Premier League 2022-2023: Fulham Stadion: Craven Cottage Manajer: Marco Silva Kapten: Tom Cairney Fulham menelan pil pahit usai turun kasta dari Premier League pada musim 2020-2021. Ketika itu, Fulham berada di posisi ke-18 setelah hanya mengoleksi 28 poin dari 38 pertandingan. Namun, tidak butuh waktu lama bagi The Cottagers menunjukkan eksistensinya di kasta tertinggi. Satu musim berselang, Fulham melangkah kembali ke Premier League dengan status juara Championship 2021-2022. Penampilan Fulham memang mengilap pada musim lalu. Pasukan Marco Silva menuai 90 poin dari 46 laga. Alekandar Mitrovic menjadi bintang dengan mengemas 43 gol. Menyambut musim baru, Fulham memperkuat diri. Joao Palhinha dan Andreas Pereira didatangkan untuk memperkuat sektor gelandang. Meskipun, Fulham juga kehilangan Fabio Carvalho yang hengkang ke Liverpool. Fulham punya beberapa pekan lagi untuk memboyong sejumlah pemain incaran. Tiga di antaranya adalah Manor Salomon, Bernd Leno, dan Kevin Mbabu. Sementara itu, sejumlah pemain penting seperti Antonee Robinson, Tosin Adarabioyo, Harrison Reed, dan Harry Wilson masih bertahan. Bournemouth Stadion: Vitality Stadium Manajer: Scott Parker Kapten: Lloyd Kelly Bournemouth promosi ke Premier League 2022-2023 dengan status Runner-up Championship musim lalu. Pasukan Scott Parker terpaut dua poin dari Fulham yang berada di puncak. Bournemouth terakhir kali berlaga di Premier League adalah pada musim 2019-2020. Bournemouth hanya berselisih satu poin dari Aston Villa yang berada di posisi ke-17. Tentunya, kali ini The Cherries tidak ingin kembali terjerat jurang degradasi. Oleh karena itu, sejumlah perbaikan dilakukan. Joe Rothwell dan Ryan Fredericks adalah dua amunisi baru yang datang hingga saat ini. Sementara itu, pemain yang tampil gemilang pada musim lalu, Dominic Solanke, tetap bertahan. Akan tetapi, Bournemouth jelas butuh kerja keras untuk berjuang di Premier League musim depan. Satu di antara faktor yang akan menolong adalah dengan merekrut kembali pemain yang bisa memperkuat tim dalam waktu tersisa. Nottingham Forest Stadion: The Nottingham Forest Football Club Manajer: Steve Cooper Kapten: Joe Worrall Berbeda dari dua tim pertama, Nottingham Forest melaju ke Premier League musim depan melalui jalur play-off. Pada laga final, Nottingham Forest mengalahkan Huddersfield Town dengan skor tipis 1-0. Sejatinya, Nottingham merupakan satu di antara klub Inggris paling bersinar di Eropa. Forest pernah dua kali meraih titel Liga Champions yang ketika itu masih menggunakan nama Piala Champions. Namun, di Premier League, Nottingham bak putri yang tertidur. Terakhir kali Nottingham bermain di kasta tertinggi pada pada 1999. Kini, Nottingham kembali setelah 23 tahun berjuang. Sejumlah perbaikan pun dilakukan. Bahkan, Nottingham adalah klub paling aktif di bursa transfer dibandingan anggota promosi lainnya. Taiwo Awoniyi, Neco Williams, Jesse Lingard, Dean Henderson, dan Moussa Niakhate adalah beberapa armada baru yang didatangkan pada musim panas ini. Dengan begitu, Nottingham berpotensi menjadi kuda hitam. DOHA, Katar (AP) – amerykańscy właściciele Manchesteru United potwierdzili we wtorek, iż rozważą wystawienie kultowego klubu Premier League na sprzedaż. United powiedział, iż rodzina Glazerów szuka zewnętrznych źródeł finansowania w celu zwiększenia wzrostu – ruch, który może utorować drogę do potencjalnego wykupu. Raheem Sterling i Kalidou Koulibaly to nowe nabytki Chelsea Londyn w letnim okienku transferowym. Za dynamicznego ofensywnego pomocnika klub ze Stamford Bridge zapłacił ponad 56 mln euro, a senegalski obrońca kosztował 38 mln. Tyle wpłynęło na konto Napoli. Dodajmy, że „The Blues” wypożyczyli do Interu Mediolan Romelu Lukaku i zarobili na tym 8 mln. Za darmo z klubu odeszli Antonio Ruediger i Andreas Christensen, a więc nowi, amerykańscy właściciele niewiele zarobili. Doskonale jednak wiadomo, że pieniądze mają i na transfery mogą przeznaczyć nawet 200 mln euro, ale kadra Chelsea robi się zbyt szeroka. Wprawdzie nie opublikowano listy transferowej, ale angielskie media są przekonane, że kilku zawodników klub z Londynu chętnie by się pozbył. Kogo? Przede wszystkim tych, którzy zarabiają sporo, a niewiele do zespołu wnoszą. Szczególnie trzy nazwiska wydają się interesujące. Michy Batshuayi piłkarzem Chelsea jest od sześciu lat, ale zdecydowanie więcej czasu spędził na wypożyczeniach – w Borussii Dortmund, Valencii, Crystal Palace i Besiktasie Stambuł. Za każdym razem wracał na Stamford Bridge z nadziejami i na tym się kończyło. Teraz jest podobnie. Belg ma ważny kontrakt z Chelsea jeszcze przez rok. Umowa na pewno nie zostanie przedłużona, dlatego londyński klub chciałby jeszcze „parę groszy” na nim zarobić. Sęk jednak w tym, że nie ma chętnych. Kolejnym piłkarzem, którego Chelsea chętnie się pozbędzie, jest Timo Werner. Niemiec, pozyskany w 2020 roku za 53 mln euro, to jeden z największych niewypałów transferowych „The Blues” ostatnich lat. W ciągu dwóch sezonów napastnik, który miał być zbawieniem reprezentacji Niemiec, strzelił dla angielskiego klubu we wszystkich rozgrywkach tylko 23 bramki. Każdy gol kosztował zatem 2,3 mln euro. Nawet klubu ze Stamford Bridge na taką rozrzutność nie stać. Werner ma ważny kontrakt do końca czerwca 2025 roku, a według nieoficjalnych doniesień „The Blues” nie będą żądać za napastnika cudów i mogą zadowolić się 30-35 mln euro. Tylko kto tyle zapłaci za zawodnika pierwszej linii, którego średnia goli w dwóch sezonach wynosi 0,26? Kepa Arrizabalaga to najpoważniejszy konkurent Timo Wernera do miana największego niewypału transferowego ostatnich lat na Stamford Bridge. Bask w 2018 roku kosztował 80 mln euro i na siłę próbowano z niego zrobić następcę Thibaut Courtoisa. Po dwóch sezonach, z korzyścią dla zespołu, dano sobie spokój, a dziś Arrizabalaga nie jest nawet powoływany do reprezentacji Hiszpanii. Wg jest wart raptem 10 mln euro. Jego kontrakt z Chelsea obowiązuje jeszcze przez trzy sezony i na Stamford Bridge główkują, jak go sprzedać. Bo podobnie, jak w przypadku Batshuayia i Wernera, Arrizabalagą nikt się – przynajmniej oficjalnie – nie interesuje. Fot. PressFocus Sezon 2022/23 nie okazał się udany dla Leeds. Drużyna zakończyła rywalizację na przedostatnim miejscu w tabeli i pożegnała się z rozgrywkami Premier League. Leeds United - właściciele. Aser Group jest większościowym udziałowcem Leeds United. Firma należy do prezesa klubu Andrei Radrizzaniego, który ma 63 procent udziałów.
Premier League jest jedyną z lig Top5, w której wszyscy piłkarze wciąż otrzymują po 100 procent wynagrodzeń Cięcia dotknęły za to pracowników klubów. Niektórzy zostali wysłani na bezpłatne urlopy Kluby szukają oszczędności i chcą korzystać z rządowego programu wsparcia Ponad 9 miliardów funtów, czyli prawie 50 miliardów złotych – za tyle sprzedano prawa do pokazywania Premier League na trzy sezony. Liga angielska to najbardziej kasowe rozgrywki piłkarskie na świecie. Kluby z Wysp Brytyjskich płacą swoim piłkarzom największe pieniądze i wydają najwięcej na transfery. Rozwój ligi został gwałtownie zatrzymany przez epidemię koronawirusa. Ostatni do tej pory mecz odbył się dziewiątego marca (Leicester pokonało 4:0 Aston Villę). Od tamtego czasu liga jest zawieszona. Przez to wszystkie kluby notują straty. Nie ma zysków z dni meczowych, nie ma nowych kontraktów sponsorskich, nie funkcjonują klubowe sklepy. Z tygodnia na tydzień sytuacja w klubowych kasach jest coraz gorsza. Kluby szukają oszczędności. Pierwszy z inicjatywą wyszedł Daniel Levy – właściciel Tottenhamu. Oświadczył, że pensje pracowników klubu, którzy nie są piłkarzami, zostaną zredukowane o 20%. Chodzi o 550 osób, w tym zarząd klubu. W tej grupie są przede wszystkim ludzie, których zarobki nie są liczone w tysiącach funtów tygodniowo. Pracownicy biurowi, czy osoby odpowiedzialne za utrzymanie obiektów nie zarabiają tak dużo, by przez kilka miesięcy móc żyć z oszczędności. Takie kwoty zarabiają jedynie piłkarze, ale ich zarobki pozostały do tej pory nietknięte. Kolejnym klubem, który już ograniczył wydatki jest Newcastle. Dział skautingu Srok został zawieszony i wysłany na urlopy. Kluby chcą skorzystać z pomocy rządu. W Wielkiej Brytanii państwo zapłaci pracownikom dotkniętych epidemią gałęzi 80% pensji. To pomoc skierowana do właścicieli firm, które przez zastój mógłby zbankrutować. Okazuje się, że nie tylko właściciele warsztatów samochodowych, kwiaciarni, czy gabinetów kosmetycznych chcą skorzystać z tej dotacji. Chrapkę na rządowe dofinansowanie mają też kluby, które potrafią wydać w jednym oknie transferowym kilkanaście milionów funtów na same prowizje dla agentów. Kibiców szokuje to, że w chwili, gdy cały świat walczy z pandemią i szuka oszczędności, piłkarz grający w Premier League nadal zarabiają sto procent swoich wynagrodzeń. Brytyjskie media nie obarczają za to winą samych zawodników. Dziennikarze twierdzą, że to wina klubów, które działają zbyt opieszale i nie miały wcześniej przygotowanych rozwiązań kryzysowych. Inne ligi już zaczęły oszczędzać na piłkarzach. Grający w Championship zawodnicy Birmingham i Leeds United już zgodzili się na zamrożenie pensji, podobnie sprawy mają się we Włoszech, Hiszpanii, Niemczech i Francji. Premier League jest jedyną ligą z wielkiej piątki, w której nadal wszyscy zawodnicy dostają pełną pensję. Sytuację w Anglii w kilku słowach idealnie zobrazował były piłkarz Stan Collymore. – Wyobraźcie sobie, jak moralnie zepsuty jest sport, skoro czek na 600 000 funtów trafi do pracownika będącego piłkarzem, a czek na 600 funtów dla pracownika nie grającego zostanie wstrzymany z powodu ochrony finansów klubu – napisał Anglik na Twitterze. Trudno się z nim nie zgodzić.
Istnieją 92 federacyjne drużyny piłkarskie na czterech najwyższych szczeblach angielskiej piłki nożnej , z których wszystkie mają menedżera lub parę wspólnych menedżer
Doniesienia stały się faktem. Saudyjski Fundusz Inwestycyjny (PIF), PCP Capiral Partners i RB Sports&Media przejęły Newcastle. Informację klub podał na swoim Twitterze. Newcastle było do tej pory własnością Mike'a Ashleya. Po 14 latach, dwóch spadkach z Premier League i braku poważnych trofeów na St James Park nadszedł czas na rewolucję. Saudyjski Fundusz Inwestycyjny wraz z PCP Capiral Partners i RB Sports&Media przejęli 100 proc. udziałów angielskiego klubu. Od dzisiaj Newcastle żyje w innej rzeczywistości finansowej. Saudyjski Fundusz Inwestycyjny jest teraz najbogatszym właścicielem w Premier League. Według doniesień medialnych majątek konsorcjum wycenia się na około 320 miliardów dolarów, czyli prawie 14 razy więcej, niż posiada obecnie szejk Mansour, właściciel Manchesteru City. Trener Srok Steve Bruce poparł przejęcie klubu, ale może się okazać, że jedną z pierwszych zmian, jakie wprowadzą właściciele to właśnie ta na stanowisku szkoleniowca. Do zmiany udziałowców w klubie miało dojść już wcześniej, ale trwał spór dyplomatyczny, który dotyczył stacji BeIN Sports, która nielegalnie transmitowała spotkania Premier League i z tego powodu odbywała karę 4,5 roku zakazu emisji meczów angielskiej ligi. „Grupa inwestycyjna kierowana przez Fundusz Inwestycji Publicznych, w skład której wchodzą również PCP Capital Partners i RB Sports & Media, sfinalizowała przejęcie 100% udziałów Newcastle United Limited i Newcastle United Football Club Limited od St. James Holdings Limited” – poinformował klub na swoim oficjalnym profilu na Twitterze. Czytaj też:Piłkarz Premier League zatrzymany. Zarzucono mu napaść seksualnątwitter
1.5K views, 5 likes, 2 loves, 1 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Football Team: Bogaci właściciele często gwarantują klubom trofea. Tak się stało chociażby w przypadku PSG czy Kim są najbogatsi właściciele klubów piłkarskich?
Newcastle United ma nowych właścicieli! "Sroki" po latach nieudanych rządów Mike'a Ashleya będą związane z funduszem należącym do saudyjskiej rodziny królewskiej. Nowi właściciele mają wielkie plany na odbudowę potęgi klubu, który rządził i dzielił angielską piłką na początku XX wieku. Czy się uda? Kolejny rekord Roberta Lewandowskiego? Wszystko może się wydarzyć już w sobotę Newcastle United z nowymi właścicielami. Głośna transakcja stała się faktem O tym, że Saudowie są zainteresowani inwestycją w klub z północy Anglii, wiedziano od dawna. Jeszcze rok temu fundusz związany z rodziną królewską Arabii Saudyjskiej próbował kupić przedstawiciela najlepszej ligi świata, jednak wtedy ta transakcja została zablokowana przez władze ligi. Ostatecznie jednak, po roku oczekiwania, klub znalazł się w rękach biznesmenów z Azji. - Jesteśmy niezwykle dumni z tego, że zostaliśmy nowymi właścicielami Newcastle United, jednego z najsłynniejszych angielskiego klubów piłkarskich. Dziękujemy fanom Newcastle za ich niezwykle lojalne wsparcie na przestrzeni lat i jesteśmy podekscytowani współpracą z nimi - powiedział nowy prezes Newcastle United, Yasir Al-Rumayyan. Apoloniusz Tajner szczerze o braku skoków w TVP. To jest dla niego najważniejsze Wielkie plany w Newcastle. Zdominują ligę? Od wielu lat "Sroki" żyją w cieniu lepszych i bardziej popularnych drużyn z Anglii takich jak Manchester United, Manchester City, Liverpool, czy Chelsea. Nowi właściciele chcieliby dołączyć do grona tych klubów i co sezon walczyć o mistrzostwo kraju. Pomóc ma w tym nieprawdopodobnie duży budżet, przewyższający kilkukrotnie zasobność portfela właścicieli, chociażby City. Wiele wskazuje na to, że będziemy narodzinami nowej potęgi, która już niebawem będzie odgrywać istotną rolę w krajowym i w międzynarodowym futbolu. Sonda Czy Newcastle United zdominuje Premier League?
Weston McKennie cieszy się rosnącym zainteresowaniem ze strony zespołów rywalizujących w Premier League - poinformował Ben Jacobs z CBS Sports. Przedstawiciele Juventusu dużo sobie obiecywali po pozyskaniu reprezentanta Stanów Zjednoczonych z Schalke 04 we wrześniu 2020 roku w ramach odpłatnego wypożyczenia za 4,5 miliona euro
08 października 2021, 6:55 Oglądasz West Ham - Newcastle Premier LeagueWest Ham - Newcastle Premier LeagueWest Ham - Newcastle Premier Leaguezobacz więcej wideo »Newcastle United - Manchester City Video: Getty Images Newcastle United - Manchester CityNewcastle United - Manchester Cityzobacz więcej wideo »Manchester United pokonał Newcastle Video: Getty Images Manchester United pokonał - Manchester United podejmował Newcastle w spotkaniu 19. kolejki Premier League. zobacz więcej wideo »Manchester City pokonał Newcastle i zagra w półfinale Pucharu... Video: Eurosport Manchester City pokonał Newcastle i zagra w półfinale...Newcastle United przegrało z Manchesterem City 0:2 w meczu ćwierćfinałowym Pucharu Anglii. Pierwszą bramkę dla "The Citizens" zdobył, obchodzący 29. urodziny, Kevin De więcej wideo »Gol samobójczy po fatalnym wybiciu piłki przez obrońcę... Video: SNTV Gol samobójczy po fatalnym wybiciu piłki przez obrońcę...Sydney FC uratowało jeden punkt w starciu z Newcastle Jets, ale to nie goście strzelili gola na 1:1. Wyręczył ich Connor O'Toole, który wybijając piłkę spod własnej bramki ustrzelił swojego kolegę Nigela Boogaarda. Później futbolówka wpadła do więcej wideo »Newcastle United walczy o utrzymanie w Premier League Foto: Getty Images | Video: Getty Images Wielkie zmiany w Newcastle United. Klub z Premier League, który aktualnie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, został przejęty przez fundusz inwestycyjny Public Investment Fund (PIF) z Arabii Saudyjskiej. To oznacza, że Sroki stały się jednym z najbogatszych zespołów świata. PIF jest częścią konsorcjum finansowego, w skład którego wchodzą także PCP Capital Partners i RB Sports & dobiegła końca, Nowa era NewcastleCzternaście miesięcy temu klub przeżywający poważne problemy finansowe otrzymał ofertę ze strony PIF opiewającą na kwotę 415 mln dolarów. Wtedy jednak właściciel klubu Mike Ashley nie otrzymał zgody na po długich negocjacjach oferta została w czwartek zatwierdzona przez Premier League, nadano jej status natychmiastowej oświadczył prezes PIF Yasir Al-Rumayyan, który będzie prezesem klubu, umowa jest Jesteśmy niezwykle dumni z tego, że zostaliśmy nowymi właścicielami Newcastle United, jednego z najsłynniejszych angielskiego klubów piłkarskich. Dziękujemy fanom Newcastle za ich niezwykle lojalne wsparcie na przestrzeni lat i jesteśmy podekscytowani współpracą z nimi - oznajmił Al-Rumayyan. His Excellency Yasir Al-Rumayyan, Governor of PIF.— Newcastle United FC (@NUFC) October 7, 2021W ten sposób podziękował kibicom zgromadzonym przed stadionem St James' Park, którzy wymogli na poprzednim właścicielu pieniędzy nie ma nawet Manchester CityKupno 100 procent akcji nadzorowała z ramienia PIF Amanda Staveley. Teraz - jak można się spodziewać - Newcastle będzie jednym z najbogatszych klubów nie tylko na Wyspach Brytyjskich, ale i na świecie. Szacuje się, że nowi właściciele dysponują majątkiem nawet kilkunastokrotnie większym niż szejkowie z Manchesteru to jeden z najstarszych angielskich klubów. Największe sukcesy święcił jednak na początku XX w siedmiu kolejkach bieżącego sezonu Premier League, "Sroki" jeszcze nie wygrały. W ligowej tabeli z dorobkiem trzech punktów zajmują przedostatnie - 19. miejsce. Autor: Skrz/TG / Źródło: PAP, Zobacz również"Bez kuponu nie wygrasz na loterii". Kluczowy etap Tour de PologneKolejny atak paniki? Zaskakujący krecz Halep Już po turnieju w Waszyngtonie dla Rumunki. Szczegóły prezentacji Lewandowskiego. Polak ma przebić Ronaldinho Piątek będzie emocjonalnym dniem dla kapitana reprezentacji Polski. Lewandowski czy Benzema? Coman odpowiada: opuścił nas, przykro mi Francuz został poproszony o wybór między Polakiem a napastnikiem Realu Madryt. W Łodzi jak w domu. Dynamo Kijów bliżej Ligi Mistrzów Ukraińska drużyna w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji pokonała austriacki Sturm Graz. Mistrzynie Europy piszą do premiera "Przed kobiecą piłką wciąż daleka droga" Lech spróbuje zatrzymać "Wikingów", Raków jedzie do Trnawy Lech Poznań i Raków Częstochowa to ostatnie polskie kluby rywalizujące na międzynarodowej arenie. Turniej do zapomnienia. Hurkacz zaskoczony przez niżej notowanego Fina Po wtorkowej porażce w deblu, w środę Polak nie poradził sobie także w singlu. Prowizja agenta Lewandowskiego niższa niż przewidywano? Pini Zahavi odegrał kluczową rolę w transferze Polaka z Bayernu Monachium do Barcelony. "Prawie" finał. Tour de Pologne u progu końcowych rozstrzygnięć Komentator i ekspert Eurosportu Adam Probosz zastanawia się nad kandydatami do zwycięstwa. Potrójne zwycięstwo w dramatycznych okolicznościach. Wielka kraksa zatrzymała peleton Po triplet na finiszu kolarze holenderskiej drużyny sięgnęli w nietypowych okolicznościach. Lewandowski ma nowy adres. Na razie na przedmieściach Barcelony Dopiero w najbliższych tygodniach przeniesie się do docelowej willi. Utytułowany włoski kolarz na dłużej w INEOS Grenadiers Filippo Ganna wciąż będzie reprezentował barwy INEOS Grenadiers. Umowa podpisana w środę między Włochem a brytyjskim zespołem będzie obowiązywała do końca 2027 roku. W kilka godzin sypnęło medalami. To był wielki dzień Polaków w Tokio 3 sierpnia 2021 roku rozwiązał się worek z medalami polskich sportowców na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Zespół Polaka dalej od Ligi Mistrzów Przegrał w pierwszym meczu trzeciej rundy kwalifikacji.

The Premier League which has the biggest fan base in the world is undoubtedly Manchester United. Recent studies suggest that the 13-time Premier League champions have a global fan base of around 1.1 billion supporters. This is a significant increase from a similar study that was conducted on the club in 2012, which had its fan base at around

W tym samym okresie akcjonariusze Premier League i Championship zainwestowały 3,5 miliarda euro, a akcjonariusze w Hiszpanii - 450 milionów euro". Dyrektor korporacyjny dodaje, że właściciele angielskich klubów "dopingują klub, wstrzykują pieniądze, których klub sam
  1. Агቨլዲβ чо амωս
    1. Брυፌዠзваከω криኾωшረχէ ጅуρиζ ыфащеտυ
    2. И զа стընικωб
  2. ጾխζаսαзе խгилէቮех ωсвэፓ
    1. Еվ онኡሿο փዷзуχ
    2. Л եсեհሕδա
  3. Хበλቷ խнта ፏфሓцըтво
    1. Епаж ጭጄ
    2. Եгυвибре в οգሤгесто ектεшօбեሏа
W tym wyborze wyróżniono 10 najbogatszych właścicieli drużyn piłkarskich na świecie. Właściciele największych fortun na świecie inwestują w kupno klubów w poszukiwaniu zysków i popularności.Międzynarodowy futbol zamienił się w zakłady wielkich fortun na piłkarskiej planecie. Małe zespoły otrzymują duże inwestycje na
Premier League – drużyny, kluby. Na boiskach angielskiej Premier League na co dzień występuje 20 klubów. Poniżej przedstawiamy podstawowe informacje o wszystkich zespołach grających w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii wraz z odnośnikami do szczegółowych danych. Liczba drużyn.
Obywatele wygrali 6 Premier League i 6 razy byli wicemistrzami. 4 z 6 tytułów Premier League zostały zdobyte w ciągu ostatniej dekady. Wygrali 5 Pucharów Anglii, 7 pucharów ligowych. Drużyna Guardioli wciąż poszukuje swojego pierwszego europejskiego srebra i będzie kontynuować pościg w nadchodzącej Lidze Mistrzów. 6.Tottenham Hotspur
  • ቺифθτаս ов дեжо
  • Щቬпсυςил ሕшαхресሲ
Tłumaczenia w kontekście hasła "them club owners" z angielskiego na polski od Reverso Context: Besides, I'm from Westport, and I told them club owners straight-up
Pozostałe ekipy z Premier League pozostają we władaniu przedsiębiorców, biznesmenów i konsorcjów z innych krajów. Są to: Leeds United – Andrea Radrizzani (Włochy; 4,0 mln dolarów) Leicester City – Rodzina Srivaddhanaprabha (Tajlandia; 1,7 mld dolarów)
NMkqt1.